Przejdź do głównej zawartości
"8 wierszy w 8 dni", dzień siódmy
dzień siódmy
petite
wyglądasz jak chudy, zabiedzony chłopiec,
którego ukradkiem wyciągnięto z Auschwitz.
jak półprzezroczysty listek przepuszczasz
przez siebie promienie, a w nocy świecisz
jakimś obcym blaskiem. już cię nie poznaję –
przez chwilę byłaś moją dziewczynką, później
byłaś cudza, a teraz znów przy mnie topniejesz
jak śnieg, asfalt. jak jebane mississippi w ogniu.
zupełnie nie wiem, dlaczego ciebie wybrałem.
spośród milionów tylko ty łamiesz się z chrzęstem
za każdym razem, gdy cię dotykam. mówisz,
że nie ty, nie kości. to pęcherzyki powietrza
pękają ilekroć się pochylasz, zupełnie jakby
już zawsze miało ci brakować tlenu.
- z tomu #bodypain, FDF 2022
Komentarze
Prześlij komentarz